Plus minus trzy albo cztery rowery przypięte na kilku stojakach pod tym samym budynkiem w ten sam sposób. Pokaz najłagodniej rzecz ujmując, bo cisną się na usta słowa mocniejsze, zaniku instynktu samozachowawczego. Odpinasz Pan klameczkę, zostawiasz kółeczko i rower jest Twój! A jak podjedziesz autem (obok - opuśćmy zasłonę milczenia, gdzie konkretnie - jest ogromny parking) to możesz całą rodzinę wyposażyć w markowy sprzęt za darmochę w kilka minut.
Zaczynam rozumieć dla kogo na opakowaniach z żywnością umieszcza się zastrzeżenie, że po podgrzaniu może być gorąca...
0 komentarze:
Prześlij komentarz