Jest w moim mieście takie miejsce, które nawet w słoneczny dzień wydaje się spowite mgłą. Puste, ciche, spokojne, czasem smutne, może z lekka straszne, ale przede wszystkim inne. Zarosły w nim dziesiątki niepotrzebnych nikomu ścieżek, wspomnień, marzeń i życiorysów. A ono trwa. Jak wyspa na rozszalałym oceanie czasu. Trafisz tam drogą, której nie ma, przez zburzony wiadukt. To miejsce nazywa się Szadok.
Mapka trasy
0 komentarze:
Prześlij komentarz