SUM pod papugami

Kolorystyka obiektów Śląskiego Uniwersytetu Medycznego nie należy do najciekawszych, a przede wszystkim do ujednoliconych. Dość spojrzeć na aulę im. Zahorskiego i połączone z nią Zakłady Teorii Medycyny. Ona kremowa, one żrąco pomarańczowe z elementami łagodniejszymi w barwie powiedzmy gliniastej, pochodzącymi jeszcze z lat 70. Szpital CSK szary, Centrum Zdrowia Dziecka beżowe a Medyk GYM, czyli okoliczna siłownia... no właśnie. Jedno oko na Maroko a drugie na Monako. A od patrzenia bolą obydwa. Jak na załączonej fotce.


Abstrahując zresztą nawet od agresywnej kolorystyki zapytać by należało (a swego czasu jako ówczesny pracownik uczelni to także swoim przełożonym proponowałem) czy ujednolicenie malowania budynków wg. ich przeznaczenia, np. szpitale zielone, gospodarcze szare, uczelnia pomarańczowa itp. nie byłoby rozwiązaniem najbardziej dla wszystkich przydatnym. Także przy projektowaniu ewentualnych mapek, których nota bene SUM nadal się nie dorobił np. przy zjeździe z Medyków.


Biorąc pod uwagę z ilu stron Polski i świata przyjeżdżają tu studenci, pacjenci, goście itp. sugerowanie się kolorem byłoby przecież o niebo lepsze niż tłumaczenie, który to budynek za którym i obok którego nie jest tym, o którym naprawdę myślimy.







Powyżej: Medyk GYM, czyli wizualizacja zdania "krew nas zalewa", a poniżej styk ZTM SUM i auli Zahorskiego, czyli trzy po trzy z historii niekończącej się (prze)budowy. Daty oznaczają generacje elewacji.






0 komentarze:

Prześlij komentarz

Obsługiwane przez usługę Blogger.