Titanic w wannie

Każdy, kto widział kiedykolwiek oryginalne makiety ośrodka ligockiego ŚUM, wie, że i tak imponująca liczba budynków jakie się tu dziś znajdują jest ledwie ułamkiem tego, co początkowo projektowano. Nie powstał przecież nigdy ogromny szpital wojskowy, nie wybudowano kliniki stomatologii, kolejnych domów studenckich i wielu, wielu innych obiektów. Co za tym idzie nie zostały też zrealizowane poboczne projekty dotyczące wszelkiego rodzaju infrastruktury towarzyszącej, w tym dróg, skwerów oraz, bo to dziś jest sednem mojego wpisu - parkingów. A właśnie parkingi okazują się w XXI wieku piętą achillesową kampusu. Po pierwsze dlatego, że w połowie lat 60 ubiegłego wieku, kiedy budowa ruszała, samochód był luksusem o którym student nie miał co marzyć (a zatem i miejsc do parkowania nie trzeba było za wiele) ale też przede wszystkim dlatego, że istniejące budynki i ich otoczenie nie są jakby można się było spodziewać jakimś the best of z pierwotnej nieziszczonej całości, a raczej skromniutką wersją demo, czyli tym, co uznano plus minus w latach 80 za najpotrzebniejsze z minimalnie przebudowanym otoczeniem.

A zatem mówiąc najkrócej. Przesiano, odrzucono, zdecydowano i wybudowano. To, to i to, plus jakieś drogi pomiędzy. Wąskie drogi. No i rzecz jasna kilka parkingów. Tak, kilka. Cała reszta została w archiwach...

Po tym wszystkim poranek w okolicach Zakładów Teorii Medycyny wygląda tak.






Gdy dodamy, że pomiędzy częścią tego, co pokazałem na zdjęciach, a co przecież też jest tylko procentem całości, przemieszczają się jeszcze setki studentów, pracowników, pacjentów, gości oraz "slalomują" sanitarki, obraz robi się naprawdę ciekawy, ale to i tak nie koniec. Dwa jeszcze fakty dla wykazania dramatyzmu sytuacji.

1. Płytowa droga TYMCZASOWA wybudowana w latach 70 jako dojazd do budowy nie tylko przetrwała dziesięciolecia jako już potem oficjalna odnoga ulicy Medyków, co jest samo w sobie niewiarygodne, ale nawet w 2015 roku nadano jej imię generała Mariusza Zaruskiego. Śmieszne? Smutne? Żałosne? Wszystkiego po trochu. Wedle dawnych planów miało być jednak inaczej. Droga ta, zlokalizowana, gdyby kogoś kusiło ją odwiedzić, równolegle do Panewnickiej poczynając od Szpitala Kolejowego miała być po zakończeniu budów dwupasmówką łączącą przy okazji przecznicami różne obiekty ŚlAM i prowadzić dalej dzisiejszą Gromadzką. Nie udało się - mamy nadal nomen omen komunistyczny beton ;)

2. Latem 2017 roku rozpoczęto budowę "boiska wielofunkcyjnego" ŚUM na terenach pomiędzy Centrum Medycyny Doświadczalnej a GCZD. Dokładnie tam, gdzie przez lata był ogromny niewykorzystany plac i tam też gdzie najbardziej chyba widać brak miejsc parkingowych a rodzice przebywających w szpitalu dzieci śpią nocami w samochodach na błotnistym poboczu.
I znów o parkingach zapomniano.
Show must go on...

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Obsługiwane przez usługę Blogger.